czwartek, 19 lipca 2012

Ostatnio szło marnie. Po tej głodówce miałam jakiś taki przymus jedzenia. Nie mogłam nie jeść.
Choć starałam się jeść jak najmniej to jednak wciąż za dużo.
Dziś planowana głodówka przeszła pomyślnie. Żułam tylko gumę i piłam gotowaną wodę.
Zaczełam więcej palić. I również zaczęłam myśleć nad śmiercią na raka.
Przeraża mnie to, ale papierosy pomagają mi trochę w powstrzymaniu się od jedzenia.



2 komentarze:

  1. Skoro po głodówce dużo jadłaś, to może uważaj z nią...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego właśnie głodówki nie są dobre, Lepiej jeść, mało ale jeść;) Trzymaj się;*

    Dodaję;)

    OdpowiedzUsuń