wtorek, 15 maja 2012

Dziś też było ok. 300 kcal. Wprawdzie zjadłam ciastka owsiane, ale nie zjadłam za dużo. Jakoś daję radę. Czuję, że dam. Nawet ze szkołą, choć to jest bardzo trudne w mojej sytuacji z ocenami.
To dziwne, ale czuję jakbym trochę dojrzała. Pewne rzeczy i sposób ich postrzegania się zmienia, a zawsze myślałam że zostanę tą samą nieodpowiedzialną, można rzec szaloną. Bardzo bym tak chciała, ale chyba przed tym nie ucieknę. Mogę tylko zewnętrznie pozostać dzieckiem. Chudziutka i bez kobiecych kształtów.


1 komentarz: