wtorek, 3 lipca 2012

Dziś również 600 kcal.
Jest mi trochę szkoda gdyż forum które mam słabo ostatnio funkcjonuje.
A nie mam nikogo poza osobami wspierającymi mnie przez internet.
Myślałam, że wszystko jest takie łatwe. Jednak jak zwykle się myliłam.
Jednak łatwo się nie poddam.






I nie wiem dlaczego niektóre słowa są zakryte. Jednak jak się zaznaczy to je widać.
Wybaczcie.

3 komentarze:

  1. Nie poddawaj się..:) Jesteśmy na podobnym etapie odchudzanie, tzn. 50 kilo (?)
    ale już niedługo to się zmieni, będziemy coraz szczuplejsze..
    Trzymam kciuki za Ciebie, powodzenia.!

    ana-mala-czarna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej;) Weszłam przypadkowo na twoją stronę i zrobiło mi się strasznie przykro. Te cytaty na temat jedzenia, smutek i chęć pragnienia być coraz chudszym... Przypomina mi to wszystko mnie. Tak samo jak ty robiłam, blog, nienawidzenie jedzenia. Wszystko to doprowadziło mnie do stanu z którego nie potrafię się wydostać. Proszę cię...Nie zatrać się. Te fotki są okropne. Same kości. Czy naprawdę tego chcesz?? Ludzi nie ocenia się po tym...Kto chudszy ten lepszy.Może wystarczy skupić się na sporcie, rzeźbieniu figury i jedzeniu zdrowych potraw. Uwierz mi, że bycie głodnym wcale nie odchudza, a wręcz przeciwnie. GROMADZI TŁUSZCZ na zapas Lepiej jeść!!! Częściej, a mniej i wcale nie hamburgery.. Proszę cię...Nie zagub się. ŻYCIE JEST TYLKO JEDNO!!!
    To samo przeszłam co ty...;(

    OdpowiedzUsuń