niedziela, 10 czerwca 2012

Dobra dziś nie jest źle.
2 kanapki i jabłko. razem ok.300 kcal.
Jakoś mi idzie. Nie musiałam wyrzucać obiadu bo nikt nie zrobił. Jednak cały czas są pytania czy nie jestem głodna. Ja dzielnie odpowiadam, że nie i wracam do pokoju. Cały czas coś robię. To rzeczywiście odpędza myśli od jedzenia.
Piję jeszcze kawę, ale czarną bez cukru.
Stosunkowo dobrze się dziś czuję mimo porannej bezsilności i płaczu. Muszę nauczyć się większego dystansu do świata.
Niedługo już całkowicie będę miała wszystko w dupie.
Oby.




1 komentarz: